Według przepisów, w kabinie motorniczego tramwaju, czy też kabinie kierowcy autobusu nie ma prawa przebywać nikt poza osobą prowadzącą pojazd. Pasażerowie tramwaju 31 plus, przekonali się, co o tych przepisach sądzą osoby kierujące tymi pojazdami.
W kabinie motorniczego tramwaju we Wrocławiu, poza uprawnionym do tego mężczyzną, znajdowała się jeszcze kobieta oraz należący do niej pies. Kobieta w zasadzie bez przerwy przytulała się do motorniczego.
>>> 25 osób rannych po zderzeniu tramwajów
- W głowie mi się to nie mieści. Motorniczy jest odpowiedzialny za pasażerów, a zachowuje się w taki sposób - denerwuje się na łamach "Gazety Wrocławskiej" pan Marek,który poinformował o zdarzeniu. - Szczerze mówiąc, to przypomniał mi się wypadek plusa na ulicy Legnickiej, do którego doszło przez nieuwagę motorniczego - dodaje mężczyzna.
Zdaniem MPK we Wrocławiu, taka sytuacja jest niedopuszczalna. Zapowiedziano również dokładne zbadanie sprawy.
- Dokładnie zbadamy tę sprawę, a motorniczy na pewno poniesie konsekwencje - przyznaje Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK.