Operacja polegała na pobraniu nerki od dawcy i wszczepieniu jej pacjentowi choremu na niewydolność nerek. Dawcą była matka, która oddała swoją nerkę choremu synowi. Chirurg podczas zabiegu siedział przy konsoli wyposażonej w monitor i narzędzia sterujące. W obrazie trójwymiarowym przekazywanym przez wprowadzoną kamerę obserwował zabieg. I sterował ramionami konsoli, w których umieszczone są narzędzia chirurgiczne oraz endoskop. Narzędzia mają średnicę 8 do 12 mm, dzięki czemu wystarczy wykonać niewielkich nacięcia skóry pacjenta.
- Operacja, która trwała około 4 godz., udała się. Pacjentka, od której pobierano nerkę, nie straciła ani jednej kropli krwi. - Staraliśmy się, aby pobrany narząd był w jak najlepszej kondycji. I tak się stało. Pacjentka czuje się dobrze, była uśmiechnięta i zadowolona - cieszy się prof. Wojciech Witkiewicz, szef dwóch zespołów, które przeprowadzały zabieg i dyrektor szpitala.