Zamurowany żywcem
Ciało bezdomnego alkoholika znaleziono w pustostanie należącym do miasta. Znaleziska dokonali wolontariusze z Towarzystwa Pomocy Św. Alberta, którzy na codzień pomagają bezdomnym. Prawdopodobnie szukający schronienia mężczyzna, chciał przespać się w opuszczonym sklepie. Bezdomny musiał zostać zamurowany przez zaniedbanie ze strony zabezpieczającej pustostan ekipy, która niedbale przeszukała budynek.
Zobacz też: Pijany 12-latek leżał przy torach! Spił go nieznajomy bezdomny
Jak zeznaje Andrzej Ptak, koordynator projektu Pracy Ulicznej realizowanego przy Wrocławskim Kole Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, zamurowany mężczyzna był mu już znany, m.in. przez swój problem z chorobą alkoholową. Był pod opieką streetworkerów pracujących w ramach projektu Pracy Ulicznej - twierdzi koordynator.
Zabił go alkohol?
Bezdomny trafił do opuszczonego sklepu prawdopodobnie po tym jak opuścił schornisko dla bezdomnych. Niewykluczonym jest, że 38-latek zamienił ośrodek na pustostan, gdyż w schronisku panował całkowity zakaz spożywania alkoholu.
Aktualnie policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Sprawdzane są przyczyny śmierci mężczyzny.