Wrzeszcz, oddychaj i wyładuj się z fantazją!

Do Polski ten sposób na stres jeszcze nie dotarł, ale kto wie... Tymczasem, jeśli ogarnie cię wściekłość, możesz poradzić sobie innymi metodami:

Weź kilka, a jeszcze lepiej kilkanaście głębokich wdechów. Powoli wdychaj powietrze nosem, a wydychaj ustami. Tylko nie zrób odwrotnie, bo będziesz przypominać dogorywającą rybę.

Miej w pogotowiu na taką okoliczność "wiązankę" słów, nawet mocno niegrzecznych, które wyrzucisz z siebie w odpowiednim, dogodnym dla siebie, tempie. Jeśli robisz to w miejscu publicznym, wypowiadaj je w myślach. Podobno też pomaga, choć w mniejszym stopniu.

Krzycz, gdy masz ku temu odpowiednie warunki. A gdy czas pozwala, znajdź odpowiednie miejsce.

Okładaj pięściami niewidzialnego wroga. Wróg może być niewidzialny, ale ciosy jak najbardziej prawdziwe.

Od pierwszej chwili, gdy zaczyna ogarniać cię złość, kieruj myśli ku przyjemniejszym sprawom. Przypominaj sobie, co ostatnio spotkało cię miłego, wyobrażaj sobie, co chciałbyś, żeby ci się przydarzyło.

Jak najszybciej zrób coś dla siebie, coś, czego od dawna nie robiłeś, a co na pewno poprawiłoby ci humor.

Zacznij się... śmiać.

Nawet jeśli z początku będzie to śmiech wymuszony, po kilku sekundach zaczniesz śmiać się z całego serca.

A przede wszystkim - nie chowaj w sobie złości, agresji, żadnych negatywnych emocji. Wyrzuć je z siebie jak najszybciej. Chociażby z tego powodu, że złość piękności szkodzi.

Rzucaj talerzami, to świetny pomysł!

Mówi Grek Teo Vafidis (50 l.) z "Europa da się lubić"

- W Grecji są takie talerze do rzucania na imprezach, żeby pozbyć się stresów i odreagować wszystkie smutki. Jak robię tu w Polsce imprezy, to też takie rozdaję i jest świetna zabawa. Tylko rzecz jasna to muszą być talerze z takiego tworzywa, żeby nie narobić szkód. Jestem za tym, żeby taki zwyczaj upowszechniać.