Mężczyzna cudem uszedł z życiem po tym, jak eksplodował granat, który wrzucił do ognia. Do tragedii doszło, gdy spacerował z bratem i swoim synkiem po lesie. 28-latek nazbierał suchych gałęzi i postanowił wzniecić ognisko. Nagle natknął się na pokryty rdzą granat, który bezmyślnie wrzucił w płomienie. Siła eksplozji była tak duża, że mężczyzna padł na ziemię. Buchający ogień i kawałki pocisku dotkliwie poraniły 28- -latka. Saperzy z Rzeszowa przeszukują teraz teren w poszukiwaniu innych niewybuchów.
Wrzucił granat do ogniska
2009-04-11
7:00
Własną głupotę przypłacił ogromem cierpienia. 28-latek z Lipy z bolesnymi ranami na poparzonych rękach, nogach i twarzy trafił do szpitala w Stalowej Woli (woj. podkarpackie).