WŚCIEKŁA żona WYKASTROWAŁA go ŻYLETKĄ! Jerzy W. ZDRADZAŁ i poniósł KARĘ!

2014-09-10 16:22

Co za okrutna kara! Kiedy Jerzy W. (63 l.) z Rawy Mazowieckiej (woj. łódzkie) uciął sobie popołudniową drzemkę, został potwornie okaleczony przez własną żonę. Helena W. (57 l.) chwyciła za żyletkę i z chirurgiczną precyzją... wykastrowała męża.

- Sam jest sobie winny. Zdradzał mnie na prawo i lewo, może teraz się opamięta - mówi kobieta. Małżeństwem są już blisko 40 lat. - Kiedyś głowę bym sobie dała obciąć, że Jurek nigdy mnie nie zdradzi. No i dziś nie miałabym głowy - mówi Helena W. - Gzi się z tymi swoimi kochankami, gdzie popadnie. Nieraz widziałam go z opuszczonymi spodniami w objęciach innych kobiet. A to za śmietnikiem, a to w samochodzie pod blokiem. Wstyd na całe osiedle! - dodaje. W miniony piątek po południu Jerzy W. wrócił do domu.

Zobacz też: Zabójca z Zębu wpadł. Zatrzymany MORDERCA 16-latka z Zębu. WIDEO

Poczekała, aż mąż utnie sobie poobiednią drzemkę

- Wyjął tego swojego luloka i zaczął opowiadać, co to nie robi z kochankami. Chwalił się: "Zobacz, jak mi od tego urósł" - wspomina rozeźlona żona. Tego było jej za wiele. Poczekała, aż mąż utnie sobie poobiednią drzemkę. Związała mu ręce i nogi. Gdy leżał już skrępowany, zdjęła mu spodnie. Złapała za żyletkę i wycięła mu jądro, które razem z narzędziem chirurgicznego zabiegu spuściła w ubikacji. W tym czasie do mieszkania przyszedł ich dorosły syn. Gdy zobaczył, co się stało, zawiadomił pogotowie. Jerzy W. dopiero w szpitalu zorientował się, jak został okaleczony. Lekarze mogli tylko zaszyć ranę. - Odbiło jej. Nigdy jej nie zdradziłem. Coś musiało ją opętać - mówi mężczyzna. Helena W. usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu męża. Grozi jej za to do 10 lat więzienia. Na proces będzie czekała, mieszkając pod jednym dachem z wykastrowanym małżonkiem.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki