Może to i nie był skok stulecia. Skradziono raptem 16 opon i felg. Trzeba jednak przyznać, że złodzieje byli wyjątkowo bezczelni. Kaliscy mundurowi płoną teraz ze wstydu...
- To dla nas policzek! Kwestia wyjaśnienia tej kradzieży to teraz dla nas sprawa honoru - szczerze przyznaje st. asp. Sebastian Taranek z kaliskiej policji.
Blamaż mundurowych jest tym większy, że parking kaliskiej policji mieści się pod samymi oknami jednego z budynków kaliskiej komendy, w którym urzędują między innymi policjanci z prewencji i drogówki. Plamę dały też policyjne psy strzegące samochodów - nawet nie warknęły na widok złodziei.
Jak rabusie dostali się na teren pilnie strzeżonego przez policję parkingu? Szukanie odpowiedzi na to pytanie to teraz dla kaliskich stróżów prawa najważniejsza sprawa.
Na razie wiadomo, że złodzieje amatorami nie byli i wiedzieli, co chcą ukraść. Znikły koła z najdroższych samochodów: audi, BMW i dwóch hond.
- Został już wprowadzony program naprawczy, by taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości - dodaje na koniec Taranek.