"Doszło do przepychanek, kradzieży sprzętu oraz innych przejawów agresji" - opisują awanturę działacze KOD. Sympatycy Komitetu spotkali się w sobotę w Radomiu, by oddać hołd bohaterom wydarzeń czerwca 1976 r. Kilka godzin wcześniej z tej samej okazji odbył się marsz z udziałem działaczy MW i ONR, którzy później postanowili zakłócić pikietę konkurencji. - Kilkudziesięciu narodowców (.) bez trudu wtargnęło pod scenę z okrzykami "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" - czytamy w oświadczeniu KOD. W zamieszaniu jeden z działaczy został przewrócony i brutalnie skopany przez grupę mężczyzn wyglądających na narodowców. Ci jednak odpierają zarzuty - KOD-owcy byli agresywni, nasi działacze się bronili. Próba zarzucania nam ataków jest nieprawdą - zarzeka się Mateusz Pławski (24 l.), rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej. KOD twierdzi, że na miejscu nie było zabezpieczenia policyjnego, a straż miejska, która widziała bójkę, uciekła w popłochu. - Zgromadzenie miało trwać w godzinach 14-16 i w tym czasie policjanci zabezpieczali je - tłumaczyła w mediach Justyna Leszczyńska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Sprawą wyjaśnienia bójki policja zajęła się z urzędu.
Wszechpolacy skopali działacza KOD
2017-06-25
20:31
Brutalną bójką zakończyła się pikieta Komitetu Obrony Demokracji zorganizowana w Radomiu. Spotkanie zostało przerwane przez przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej, którzy, jak widać na zdjęciach, od argumentów słownych szybko przeszli do fizycznej przemocy, choć przedstawiciele MW twierdzą, że. "musieli się bronić".