W liście wysłanym do rodziny i bliskich przyjaciół Jones potwierdza, że w 2000 r. przed igrzyskami w Sydney przyjmowała sterydy anaboliczne. To samo ma zeznać przed Sądem Okręgowym w White Plains.
"Przepraszam za wszystko - napisała lekkoatletka w liście, do którego dotarli dziennikarze ÇWashington PostČ. - I za to, że wszystkich was zawiodłam".
Jones przyznała, że grozi jej wyrok do pół roku więzienia. Według dziennikarzy, skończy się na trzech miesiącach kary. Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który prowadził dochodzenie w sprawie oskarżeń wobec zawodniczki, może ją też pozbawić pięciu medali (3 złote i 2 brązowe), które zdobyła w Sydney.
To przełom w sprawie Jones. Jej związki z osławionym laboratorium BALCO zaopatrującym sportowców w środki dopingujące do tej pory nie mogły być udowodnione. I to mimo że założyciel BALCO Victor Conte zeznał, iż widział, jak Jones wstrzykiwała sobie koks.
W liście cytowanym przez "Washington Post" lekkoatletka przyznała, że stosowała doping przez dwa lata, począwszy od 1999 r. Zakazaną substancję pochodzącą z BALCO miała otrzymać od swojego trenera Trevora Grahama. Ten tłumaczył, że aplikuje jejÉ olejek lniany.