Ale dla partnerki bezwzględnego mordercy Rajmunda P. (26 l.) najgorsza jest świadomość, że matka ofiary, Teresa Kuryłowicz (57 l.), nigdy jej nie wybaczy. - Błagam, pani Tereso, niech mi pani wybaczy - wykrzykuje kobieta.
Ilona Kuryłowicz (†35 l.) postanowiła wykorzystać letnie popołudnie i odwiedzić swoją przyjaciółkę, która mieszkała w sąsiedniej wiosce. Dochodziła godz. 19, kiedy kobieta wyszła od koleżanki i przemierzała drogę do domu. Nagle natknęła się na swojego sąsiada, Rajmunda P. (26 l.) Męż-czyzna był podpity, ale to nie wzbudziło podejrzeń Ilony. Kobieta zamieniła z sąsiadem kilka słów, ale jemu to nie wystarczyło. Rajmund P. ani myślał przepuścić taką okazję! Owładnięty chorą, od dawna skrywaną żądzą rzucił się bezbronną kobietę. Rajmund P. najpierw przewrócił Ilonę na ziemię, by ciągnąc ją za nogi - dowlec na pobliskie pole buraków. Potem pozrywał z bezbronnej ofiary ubranie. Gdy obślizgłe łapska dewianta zaczęły dotykać kobiety, ta próbowała się jeszcze bronić. Ale bydlak zaczął wtedy z całych sił bić ją po ciele, aż w końcu Ilona nie miała siły krzyczeć. Gdy zboczeniec brutalnie zgwałcił kobietę, nastąpił ostatni akt tej przerażającej tragedii - ręce mordercy zacisnęły się na szyi Ilony i kobieta wydała z siebie ostatnie tchnienie.
Morderca porzucił ofiarę na polu buraków i poszedł do domu. Tam, z kamienną twarzą, "pochwalił się" swojej ukochanej tym, co zrobił. Kobieta nie wierzyła w słowa Rajmunda. Wtedy zwyrodnialec złapał ją za rękę i zaprowadził na pole... - Gdy zobaczyłam obnażone ciało, powyginane w nienaturalny sposób, nogi się pode mną ugięły - opowiada ukochana mordercy. - Stanęłam kilkanaście metrów od tej biedaczki i zaczęłam wrzeszczeć - dodaje kobieta. Morderca sam zadzwonił na policję. Początkowo opowiadał, że ciało znalazł przypadkowo. Później jednak ze spokojem przyznał się do popełnia tego odrażającego mordu. - Teraz modlę się, żeby mama Ilony wybaczyła mi to, co zrobił Rajmund - twarz partnerki zwyrodnialca zalewa się łzami. Ilona Kuryłowicz zostanie pochowana w piątek. Jej oprawcy grozi dożywocie.