O dramatycznych perypetiach pana Jerzego pisaliśmy wczoraj. Mężczyzna został wykastrowany przez żonę Helenę W. (57 l.). Kobieta wzięła żyletkę i gdy mąż spał, wycięła mu jądro. To miała być kara za to, że ją zdradzał. - Gził się z tymi swoimi kochanicami, gdzie popadnie - tłumaczyła nam kobieta.
- Zrobiła mi krzywdę, ale jej wybaczam
Mężczyzna trafił do szpitala. Do domu wrócił po trzech dniach. - Zrobiła mi krzywdę, ale jej wybaczam. Nie będę składał na nią żadnej skargi - tłumaczy Jerzy W. Kara jednak nie ominie porywczej małżonki. - Kobieta usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu męża. To przestępstwo ścigane z urzędu, nie na wniosek poszkodowanego. Grozi za to do 10 lat więzienia - tłumaczy Krzysztof Kopania (49 l.) z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Zobacz też: Kastracja dla pedofilów
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail