Artysta miał startować z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej w okręgu obejmującym Mazowsze. Jego kandydaturę mocno promowała Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, która zawarła porozumienie wyborcze z SLD - podaje serwis tvp.info.
Łazuka nie zaprzecza. - To prawda, dostałem taką propozycję. Mam w sobie trochę próżności, więc zaczynałem już nawet powoli wierzyć, że byłbym dobrym kandydatem - tłumaczy.
Aktor twierdzi, że ostatecznie na kandydowanie się nie zdecydował. Jako oficjalny powód podaje nadmiar obowiązków zawodowych, m.in. udział w planowanej realizacji drugiej części filmu "Rejs" w reżyserii Marka Piwowskiego.
Z nieoficjalnych ustaleń tvp.info wynika jednak coć innego. Podstawowym powodem wycofania się Łazuki z walki o mandat w Parlamencie Europejskim było odległe miejsce na liście wyborczej SLD.