Wybory 2010: Powódź zahamuje kampanię wyborczą

2010-05-20 16:50

Nie będzie wielkich konwencji wyborczych, ani lokalnych zjazdów działaczy partii – dotyczy to na pewno Platformy Obywatelskiej, ale nie wykluczone, że podobnie postąpi Prawo i Sprawiedliwość. W tej chwili wszyscy politycy, zarówno na szczeblu rządowym jak i samorządowym mają się zająć akcją przeciwpowodziową i zapewnieniem niezbędnej pomocy powodzianom.

Sytuacja w kraju wymaga wiele wysiłku nie tylko od strażaków, policji i służb kryzysowych. W akcję przeciwpowodziową zaangażowani są również lokalni politycy. To dlatego PO zapowiedziało, że kampania Bronisława Komorowskiego nabierze tempa dopiero w czerwcu.

Szef klubu PO Grzegorz Schetyna zapowiedział co prawda, że sam kandydat PO na prezydenta weźmie udział w sobotniej mazowieckiej konwencji wyborczej, jednak spotkanie to będzie miało bardziej kameralny charakter. Możliwe nawet, że w Warszawie zabraknie Donalda Tuska, który będzie wizytował tereny po powodziowe.

Duże zmiany w sposobie prowadzenia kampanii wyborczej zapowiada również PiS. Nie wykluczone, że przełożona zostanie długo zapowiadana konwencja w Warszawie.

- W piątek zapadnie decyzja, czy i w jakiej formule odbędzie się konwencja - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Jak dodała, trwają ustalenia w tej kwestii.

Według wcześniejszych ustaleń, sobotnia konwencja na pl. Teatralnym miała rozpocząć się o godzinie 14:00 i potrwać około dwóch godzin. Głównym jej punktem miało być wystąpienie kandydata PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do sztabu, pojawiają się informacje, że jeśli konwencja odbędzie się zgodnie z planem, to będzie skromniejsza.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki