Duchowny nie planował ścigać się z innymi arcybiskupami czy biskupami. Jak podaje tvn24.pl po prostu jak zwykle wstał bardzo wcześnie i tuz po otwarciu lokalu wyborczego wrzucił do urny swoją kartę do głosowania.
- Lubię rano wstać, w myśl powiedzenia, kto rano wstaje temu Pan Bóg daje - powiedział prymas Kowalczyk. Tuz po nim w głosowaniu wzięli udział inni zebrani kapłani zebrani na Konferencji Episkopatu Polski.
Swoje głosy oddali m.in. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, prymas senior abp Henryk Muszyński oraz prymas senior, kard. Józef Glemp.
Prymas Polski pouczył, że wybory prezydenckie to obywatelski obowiązek. Abp Kowalczyk jest zdania, że wybieramy kandydata, którego znamy, a nie partię. Dlatego też należy głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Nowowybrany prezydent powinien cieszyć się szacunkiem narodu.
Kardynał Stanisław Dziwisz nie chciał odpowiedzieć na pytanie jakie cechy powinien mieć przyszły prezydent. - Kościół poczeka z opiniami do zakończenia wyborów – uciął krótko metropolita krakowski.