Jedno trzeba przyznać. Spot PSL i trudno go nie zauważyć, tym bardziej przejść obok niego obojętnie – nawet jeśli ludowcy będą się tego wypierać – oparty jest na podtekstach seksualnych.
Co widzimy na ekranie?
Sielskie klimaty: pole, motylek, biedronka i młoda para siedząca w łanach zboża. Do tego ckliwa muzyka i nagle... Dość wieloznaczne wezwanie: "Chodźmy szybko za stodołę". "Zdążymy?" - pyta ona. "Byle szybko" - odpowiada on. Następnie widzimy jak para biegnie, zrzucając z siebie część garderoby, a zwieńczeniem sceny są donośne jęki!
Brzmi niepokojąco? Niesłusznie. Chwile później pojawia się w kadrze piłka tenisowa, kort i widzimy jak dwójka młodych gra w tenisa! Na sam koniec pojawia się plansza z napisem "Nie wszystko jest takie, jak myślisz. Spójrz na nas z innej strony”.
Dodajmy, ze Waldemar Pawlak nie po raz pierwszy zgodził się na spot z delikatnym podtekstem. Kilkanaście miesięcy temu akcję promującą oszczędzanie wody i energii wspierała para, która wspólnie wchodziła pod prysznic.