Podczas ostatnich wyborów cztery lata temu Kwaśniewscy mocno wsparli SLD. Były prezydent występował na konwencjach Sojuszu, a na finiszu kampanii wraz z małżonką zachęcał w telewizyjnych spotach do głosowania na tę partię.
Tym razem - jak dowiedział się "Fakt" - Kwaśniewscy nie zamierzają angażować się w kampanię SLD. "Były prezydent i jego żona nie pałają sympatią do młodego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego" - tłumaczy gazeta.
- Pani Jolanta uważa, że Napieralski nie wspiera kobiet, ani nie realizuje lewicowych postulatów, a Kwaśniewski jest wręcz wściekły na to, ze Napieralski wycina z list wielu znanych polityków - powiedział "Faktowi" polityk Sojuszu.
Kwaśniewski poprze tylko tych, których zna
Doniesienia o umiarkowanym udziale byłej prezydenckiej pary w kampanii wyborczej potwierdził sam Aleksander Kwaśniewski. - Małżonka nie włączy się w kampanię SLD, nie będzie brała udziału w spotach tak jak cztery lata temu. Będzie wspierać tylko kandydatki Kongresu Kobiet, który współtworzy - powiedział w rozmowie z "Faktem". Nie chciał przy tym zdradzić, dlaczego Jolanta Kwaśniewska nie wystąpi w spotach.
Były prezydent, choć oficjalnie jest doradcą sztabu wyborczego SLD, również zamierza poprzeć tylko kilka osób. Kogo? - Tych, których znam - tłumaczy Kwaśniewski i wymienia Ryszarda Kalisza, Leszka Millera, Katarzynę Piekarską i Annę Bańkowską.