Jak zauważa "Polska The Times", start kampanii wyborczej platformy Obywatelskiej "Polska w budowie" przyćmiły afera wałbrzyska oraz przede wszystkim raport Andrzeja Czumy z komisji ds. nacisków. Zgodnie z raportem, nie ma dowodów na naciski na służby za rządów Jarosława Kaczyńskiego.
- Czuma się po prostu kompletnie nam urwał. Szok - powiedział gazecie jeden z polityków PO. Jak wyjaśnia szef sztabu Platformy Jacek Protasiewicz, Andrzej Czuma nie konsultował swoich wniosków nawet z członkami komisji śledczej z Platformy.
Emocjonalnie na raport zareagował Donald Tusk. - Zdenerwowany to delikatnie powiedziane - powiedział gazecie jeden ze współpracowników premiera. "Polska The Times" zauważa, że na piątkowej konferencji prasowej emocje widocznie brały górę u szefa rządu.
Czy PO będzie miała billboardy?
Protasiewicz uspokaja jednak, że dla kampanii PO raport Czumy nie ma znaczenia. - Raport Czumy nie był elementem naszej strategii - zapewnia szef sztabu Platformy i dodaje, że po czterech latach rządów mówienie, że PiS jest zły, jest niewystarczającym argumentem, by przekonać wyborców.
"Polska The Times" zwraca uwagę, że raport Czumy to tylko jeden z problemów, z jakim zmaga się PO u progu kampanii wyborczej. Kolejnym jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym w kampanii można korzystać z billboardów i płatnych spotów telewizyjnych. Już po wyroku premier powtórzył, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Tymczasem sztabowcy PO - pisze gazeta - nie mogą sobie pozwolić na rezygnację z billboardów, gdy będzie je miała konkurencja.