Nagranie „Niewygłoszone orędzie premiera Donalda Tuska” trwa blisko 10 minut i jest to pierwsza próba odczytania tekstu z okazji przejęcia przez Polskę przewodnictwa w radzie UE.
Najciekawszy jest początek. Premierowi nie podobają się już dwa pierwsze słowa: „Szanowni Państwo”. - To bardzo złe dla młodych – tłumaczy osobie, która towarzyszy mu w „przymiarkach” do orędzia. Dlatego Donald Tusk próbuje innych kombinacji: - Ziomale! Za kilka dni.. – rozpoczyna premier, ale przerywa mu śmiech w tle. – No bo... Coś trzeba... Jakoś trzeba zacząć – tłumaczy Tusk, już wyraźnie bardziej zdenerwowany. Zaraz jednak sam rozładowuje atmosferę: - Gutten Tag – proponuje premier w kolejnym podejściu, a następnie próbuje jeszcze ze zwykłym „dzień dobry”...
POSŁUCHAJ jak Donald Tusk trenował przemówienie: