- To było do przewidzenia, bo zwykle urzędujący prezydenci wygrywają, a jeżeli nie mają konkurencji we własnej partii, to praktycznie rzecz biorąc poza jednym wypadkiem wygrywają zawsze. (...) Krótko mówiąc sądzę, że mamy do czynienia z możliwą do przewidzenia stabilizacją - stwierdził Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Prezes PiS dodał, że nie spodziewał się wielkich zmian w polityce USA, zarówno w przypadku wygranej Baracka Obamy, jak i w przypadku zwycięstwa Mitta Romneya.
- Mogę wyrazić tylko nadzieję, że stosunki polsko-amerykańskie będą się układały dobrze i że dobrze będą się układały także stosunki europejsko-amerykańskie - podsumował Kaczyński.
Czytaj więcej: WYBORY W USA: Barack Obama wygrywa i zostaje w Białym Domu