- Wyniki uważamy za nieprawdziwe, nierzetelne, żeby po prostu nie użyć słowa sfałszowane - swoją śmiałą opinią podzielił Jarosław Kaczyński, szef Prawa i Sprawiedliwości.
Prezes PiS nie przebierał w słowach. - Zgoda na taką sytuację oznacza po prostu zmianę ustroju. Oznacza pchnięcie Polski na Wschód. Oznacza, że w Polsce procedury wyborcze w gruncie rzeczy nie będą miały żadnego praktycznego znaczenia, będą tylko służyć do sztucznego legitymizowania istniejącej władzy - kontynuował Kaczyński.
Zobacz: PKW podała OFICJALNE wyniki wyborów do sejmików z WSZYSTKICH województw
Na słowach najprawdopodobniej się nie skończy. Lider opozycji zapowiedział przeprowadzenie dodatkowych "akcji". - Mówię o odwołaniach do sądów okręgowych - wyjaśniał. Dodatkowo 13 grudnia ma odbyć się w Warszawie demonstracja, której mottem będą słowa Kaczyńskiego: "Nie zgadzamy się na taki sposób liczenia głosów w wyborach, domagamy się weryfikacji tego, co się stało i domagamy się zmiany ordynacji wyborczej, w tym kierunku, by możliwość fałszowania wyborów została radykalnie ograniczona".
Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów samorządowych 2014 w sobotę. Najwięcej mandatów w sejmikach wojewódzkich zdobyła Platforma Obywatelska (179), zaraz za nią uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (169 mandatów), a na trzecim miejscu znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe, które uzyskało 159 mandatów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail