W największym skupisku Polaków w USA, Chicago, Kaczyński wygrał z jeszcze większą przewagą – zdobył tam aż 80-procentowe poparcie. Z nieco mniejszą przewagą zwyciężył w całych Stanach Zjednoczonych. Spośród 33455 osób, które oddały ważny głos, byłego premiera poparło dokładnie 23276 wyborców.
Bronisław Komorowski zdobył poparcie tylko 16 procent głosujących. Kandydat PO otrzymał łącznie nieco ponad jedną czwartą ważnych głosów amerykańskiej Polonii. Marszałek Sejmu pokonał Kaczyńskiego tylko w jednym okręgu wyborczym w USA – w Waszyngtonie. Na Grzegorza Napieralskiego zagłosowało niecałe dwa procent wyborców. Żaden z pozostałych siedmiu kandydatów nie zdobył nawet procenta poparcia.
PiS zawsze było silne wśród Polaków osiadłych w Stanach Zjednoczonych. Spotkania z polskimi wyborcami tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego i jego brata, Jarosława, w USA zawsze przyciągały tłumy ich zwolenników.
Dla porównania, Kornela Morawieckiego poparło tylko 31 osób, a Bogusław Ziętek w całych Stanach Zjednoczonych otrzymał zaledwie 7 głosów.
Wybory w USA: wygrał Kaczyński. Dostał 70 procent
Kaczyński odniósł w Stanach zdecydowane zwycięstwo, zdobywając 70 procent głosów. Polonia amerykańska murem za Jarosławem Kaczyńskim. Gdyby o wynikach wyborów przesądzało tylko głosowanie w USA, znalibyśmy już nazwisko nowego prezydenta – zostałby nim szef Prawa i Sprawiedliwości.