WIELKI POŻAR po wybuchu gazu w Przygodzicach! 2 OSOBY NIE ŻYJĄ wiele budynków spłonęło

2013-11-14 15:16

Gigantyczny pożar po wybuchu gazu na terenie budowy gazociągu w Jankowie Przygodzkim w woj. wielkopolskim. Spłonęło kilkanaście budynków, część doszczętnie. Służby ratunkowe potwierdzają dwie ofiary śmiertelne. 13 osób z poparzeniami trafiło do szpitala. Jedna jest w stanie bardzo ciężkim. Służby zapewniają, że pożar - choć ciągle trwa - jest pod kontrolą.

Do wybuchu gazociągu wysokiego ciśnienia doszło w Jankowie Przygodzkim. Pierwsze zgłoszenie służby ratunkowe dostały około 13.30. Na miejsce skierowane zostały wszystkie jednostki straży pożarnej, policji i pogotowia znajdujące się w pobliżu.

– Wybuch był tak wielki, że przesunął zaparkowany na podwórku samochód mojego taty – relacjonował w TVN24 jeden ze świadków zdarzenia. Inni opisywali sam moment wybuchu jako hałas podobny do lądującego na domach samolotu.

Według informacji podanych przez straż ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na tereny mieszkalne. Według służb ratunkowych spłonęło 10 budynków mieszkalnych i dwa gospodarcze. Niektóre doszczętnie. Według świadka, płonął również las. Inny świadek dodał, że "widział wysokie na 30 metrów płomienie".

Do szpitala trafiło 13 osób z różnymi stopniami poparzeń, w tym troje małych dzieci, jedno - około roczne - jest mocno popażone. Najlżej ranni już zostali wypisani. Są to mieszkańcy pobliskich domów.

Jak informuje sztab kryzysowy, obie ofiary to mężczyzni pracujący przy gazociągu. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie rozszczelnienie instalacji gazociągu przez koparkę pracującą przy budowie nowej nitki. Jej operator jest jedną z ofiar. Przerwana rura ma 50 cm średnicy, płynął nią gaz o ciśnieniu 5 atmosfer.

CZYTAJ TEŻ: Wybuch gazu w Jankowie Przygodzkim. To operator koparki uszkodził gazociąg

– W tej chwili pożar trwa, ale jest pod kontrolą – zapewniają przedstawiciele sztabu. – Trwa obniżanie ciśnienia gazu, który wypala się w sposób kontrolowany.

Według danych służb, ewakuowane wszystkie osoby z zagrożonego obszaru. Mieszkańcy skierowani zostali do szkoły podstawowej w pobliskich Przygodzicach. Jak zapewniał wojewoda, zostanie im zapewniona każda niezbędna pomoc.

- Akcja ratownicza może potrwać do rana - mówi Sławomir Brandt z Wielkopolskiej Straży Pożarnej dla TVN24.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki