Po budynku o powierzchni 400 metrów kwadratowych zostały jedynie wielka góra gruzu oraz strzępki kołder i pierza roznoszone przez wiatr. - Miałem być o godz. 8 w pracy. Gdyby to stało się później. - jeden z 20 pracowników łapie się za głowę. Strażacy długo gasili rumowisko i poszukiwali osób, które mogły być w środku. Nikogo nie znaleźli. - Najprawdopodobniej przyczyną eksplozji była nieszczelność instalacji gazowej zasilającej kotły grzewcze - mówi Michał Badach, rzecznik lubelskiej policji.
Zobacz: Łódź. Wybuch gazu na Bałutach. Ktoś celowo chciał się WYSADZIĆ?
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail