- Z medycznego punktu widzenia pacjent może zostać przekazany prokuraturze w celu jego przesłuchania - poinformował Stanisław Rusek, rzecznik poznańskiego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia. - Poziom opiatów we krwi pacjenta jest ujemny, to znaczy, że krew jego jest czysta od tzw. substancji narkotycznych - dodał. Tomasz J. przebadany został m.in. przez lekarzy psychiatrów, którzy także uznali, ze nie ma przeciwwskazań do przesłuchania. Domniemamy morderca leżał w szpitalu od 4 marca, czyli dnia, w którym runęła kamienica na poznańskim osiedlu Dębiec. Dwa tygodnie temu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika m.in to, że na ciele jednej z ofiar tragedii (łącznie zginęło pięć osób) powstały obrażenia, które "biegli jednoznacznie określili jako obrażenia zadane przez osoby trzecie". - W związku z tymi ustaleniami jest uzasadnione podejrzenie, iż ta osoba została zamordowana, a wybuch mógł być konsekwencją ukrycia takiego przestępstwa - informowała prokuratura.
Tomasz J. otrzymał już protokół zatrzymania jako osoby podejrzanej. - Od tego momentu jest 48 godzin na jego przesłuchanie, ogłoszenie zarzutów i złożenie ewentualnie wniosku o areszt - przekazał rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.