Kathy tak bardzo związała się ze swoimi podopiecznymi, że 19 z nich pozwoliła zamieszkać ze sobą w domu. Każdego dnia kobieta zrywa się z łóżka bladym świtem, by zająć się zwierzakami niczym małymi dziećmi. Opiekunka najpierw szykuje owieczkom śniadanie, potem prowadzi do toalety, gdzie odbywa się szorowanie futerka, a później zwierzaki czeka już tylko zabawa. Futrzane maluchy do tego stopnia przyzwyczaiły się do życia w domu, że pokochały telewizję, a swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają w toalecie.
- One są jak członkowie rodziny. Wydaje mi się, że owieczki poczuły się u mnie w domu jak ludzie - z dumą opowiada troskliwa opiekunka Kathy.