O klępie uwięzionej w śmiertelnej pułapce w lesie niedaleko Goniądza powiadomił leśników przypadkowy spacerowicz. Na ratunek pechowemu zwierzęciu natychmiast ruszyło sześciu krzepkich mężczyzn. Samica nie była w stanie o własnych siłach wydostać się z bagnistej jamy. Leśnicy, nie zważając na dokuczliwe zimno i grząski teren, szpadlami wyrównali brzeg torfianki, opasali klępę linami i naprężając z wszystkich sił mięśnie, wyciągnęli ją na brzeg. Zanim uratowana łosza czmychnęła w leśną gęstwinę, spojrzała na swych wybawców, jakby mówiła "dziękuję".
Zobacz także: Po masowej krytyce Szyszko ZAWIESZA decyzję o możliwości polowań na łosie