Część punktów, w których można głosować, jest położona w popularnych wakacyjnych kurortach takich jak Hurghada, Warna, Saloniki czy Split. Nie ma więc problemu z dojazdem. Jeśli jest inaczej, niektóre biura oferują możliwość wynajęcia samochodu. Jedna z firm oferuje swoim turystom fakultatywną wycieczkę do lokalu wyborczego. Jest to możliwe między innymi w Egipcie, Tunezji i w Turcji. Ale oczywiście za taki niecodzienny wyjazd trzeba zapłacić - koszt wynosi około 15 euro - czytamy w dzienniku "Polska".
Gazeta dodaje, że w spełnieniu obywatelskiego obowiązku podczas wakacji pomocni mają być też rezydenci biur. To do nich mogą się zgłosić wszystkie osoby, które chcą głosować. Pracownicy biur podróży deklarują, że rezydenci znają lokalizacje punktów wyborczych i zorganizują transport.
"Polska" pisze, że MSZ uruchomiło 10 punktów wyborczych w Hiszpanii, cztery w Grecji i trzy w Turcji, w tym w Antalyi, gdzie utworzono specjalny lokal wyborczy. Ogółem na świecie Polacy mogą oddać swoje głosy w 263 miejscach. W żadnych z dotychczasowych wyborów ich liczba nie była większa.
Wycieczki na wybory. Biura podróży zarobią na głosowaniu
2010-06-23
13:28
Do drugiej tury wyborów prezydenckich, która odbędzie się 4 lipca, przygotowują się także biura podróży. Wiele z nich przygotowało oferty zagranicznych wyjazdów połączone z możliwością głosowania - czytamy w dzienniku "Polska". Oczywiście nic za darmo.