Wszystko wskazuje na to, że dzięki pieniądzom za wynajęcie stadionu na szczyt klimatyczny, który odbył się w listopadzie 2013 roku, zagwarantowali sobie do podziału 750 tys. zł premii.
Szczyt zakończył się wielkim rozczarowaniem. Nie tylko zagraniczne media nie zostawiły na jego organizatorach suchej nitki. Tymczasem "Super Express" dotarł do rozliczenia szczytu. Kosztował prawie 100 mln zł. Z tej kwoty aż 26,5 mln zł Ministerstwo Środowiska zapłaciło za wynajęcie Stadionu Narodowego. A z tego najbardziej ucieszyli się szefowie spółki PL.2012+ Marcin Herra (40 l.) i Andrzej Bogucki (61 l.). Ta kwota wpłynie na wynik finansowy spółki i sprawi, że prawdopodobnie już niedługo dostaną do podziału 750 tys. zł premii.
A co z innymi wydatkami na szczyt? Ponad 36 mln zł to tak zwana organizacja logistyczno-techniczna. Zdecydowaną część tej kwoty otrzymały Międzynarodowe Targi Poznańskie, które na płycie stadionu wybudowały hale konferencyjne. Kolejne 14 mln zł to udział przedstawicieli ONZ, 10 mln zł poszło na zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom, 4,7 mln na materiały wideo, 1,5 mln na sesje negocjacyjne przed konferencją, 600 tys. zł wydano na utrzymanie gotowości szpitala, a inne wydatki (m.in. promocja, eksperci) to kolejne prawie 6,5 mln zł.
Czytaj więcej: Szczyt klimatyczny ONZ w Warszawie: zjedzone 3 tony pierogów i 25 tysięcy czekolad