6,1 km centralnego odcinka II linii metra między Dworcem Wileńskim a rondem Daszyńskiego i siedem stacji drążyć będą trzy gigantyczne automatyczne tarcze TBM o długości 85 m i średnicy 6,3 m. W naszpikowanym elektroniką i przypominającym okręt podwodny wnętrzu każdego z tych gigantów pracować będzie 13 osób. Sterowane przez nich turbiny będą pokonywać co dzień 10 metrów. Będą nie tylko drążyć tunel i "wypluwać" z siebie wykopaną ziemię, ale od razu układać ściany, które złożone zostaną z 3-metrowych betonowych pierścieni. Wykopią w sumie aż 2 mln metrów sześciennych ziemi.
Wszystkie trzy maszyny zostaną wprowadzone do głębokich na kilkanaście metrów szybów, które zostaną wykopane przy planowanych stacjach. - Dwie pierwsze ruszą z którejś ze skrajnych stacji i będą drążyć jednocześnie dwa tunele, trzecia zostanie wprowadzona przy jednej z pośrednich stacji, ale na pewno nie w centrum miasta, i będzie drążyć tunel w przeciwnym kierunku - mówi inż. Demetrio Morabito z firmy Astaldi.