Wyhodowali Kubusiowi nowe oko. Sukces lekarzy z Katowic

2018-03-26 6:00

Kubuś (10 l.) miał fatalny wypadek. Podczas zabawy wapno chlapnęło mu w oko. Wypaliło tkanki i chłopczyk prawie utracił wzrok w lewym oku. Ale po czterech latach znowu zaczyna na nie widzieć! Wszystko dzięki pionierskiej w naszym kraju, a trzeciej na świecie operacji z wykorzystaniem komórek macierzystych wyhodowanych na lek według ściśle tajnej receptury.

Kubuś przeszedł operację raptem miesiąc temu, a jej efekty zadziwiły nawet lekarzy. Jego lewe oczko jest wciąż zaczerwienione, jednak zaczyna działać. - Teraz już widzę na tablicy literki. Wcześniej majaczyły mi tylko kontury, ciemne kształty - mówi. Równie szczęśliwy jest Grzegorz Baleński, ojciec Kuby. - Syn wcześniej nie widział praktycznie nic, a już siedem dni po operacji czytał. W domu zakleja zdrowe oko, by to chore więcej pracowało. Uwielbia grać w piłkę, a lekarze obiecali, że jak się oko zagoi, będzie mógł wreszcie z kolegami pokopać - mówi mężczyzna.

Operację przeprowadził zespół lekarzy z katowickiego Okręgowego Szpitala Kolejowego kierowany przez prof. Edwarda Wylęgałę. - Pół roku temu pobraliśmy komórki macierzyste ze zdrowego oka Kubusia. Pojechały one do Modeny we Włoszech. Tam przez pół roku były hodowane. W efekcie otrzymaliśmy lek, który przeszczepiliśmy pacjentowi - opisuje profesor.

Lek z komórkami macierzystymi znalazł się na specjalnej, neutralnej "podstawie", która z czasem się rozpuszcza. I tak przygotowany implant wszczepiono w chore oko. - Tam komórki macierzyste zakotwiczają się i odnawiają, odbudowując nabłonek rogówki - tłumaczy dr hab. Dariusz Dobrowolski.

Czytaj: Cud! Wyciągnęli jej WIDŁY z głowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki