Jak donosi „Dziennik Wschodni” naukowcy ze Śląska postanowili sprawdzić, czy koronawirus SARSCoV-2, który atakuje górne drogi oddechowe, może mieć wpływ na zmianę głosu lub kaszlu. Poszukują oni charakterystycznych cech akustycznych. - Jeśli założymy, że choroba COVID-19 bardziej upośledza centralny układ nerwowy niż inne zakażenia górnych dróg oddechowych to automatycznie artykulacja mowy też musi na tym ucierpieć – mówi dr hab. prof. UŚ Arkadiusz Rojczyk z Laboratorium Przetwarzania Mowy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Oprócz głosu chcą też sprawdzić sposób, w jaki sposób ludzie zainfekowani koronawirusem kaszlą. - Tutaj idziemy trochę w ciemno, ponieważ w literaturze bardzo mało jest doniesień naukowych badających akustykę kaszlu – ocenił Rojczyk. Badacze kończą właśnie zbieranie materiału do analizy, którym są nagrania osób chorych na chorobę koronawirusową. - Jeżeli udowodnilibyśmy, że SARS-CoV-2 powoduje charakterystyczne zmiany w mowie i kaszlu w porównaniu do innych wirusów górnych dróg oddechowych, to wykażemy wyjątkowość tego wirusa, co otworzy nam drogę do prac publikacyjnych oraz wdrożeniowych w zakresie rozpoznania zakażenia SARS-CoV-2 – dodał naukowiec.