Nowe teleskopy rentgenowskie służące do obserwacji nieba funkcjonują tak, jak oczy skorupiaków. Pole ich widzenia jest nieograniczone. Inspiracją dla konstruktorów doskonałych systemów optycznych stały się skomplikowane oczy homara.
Kolejnym stawonogiem, którego przyszłością może być astronomiczna kariera, jest skorpion. Sposób jego poruszania posłużył za wzór przy konstruowaniu robotów do badania Marsa. Kołowe łaziki nie mogą dotrzeć np. do szczelin w skałach. Robot skorpion wejdzie wszędzie i wespnie się na większość wzgórz.
Przedmiotem zainteresowań konstruktorów pojazdów do penetrowania obcych planet jest gatunek australijskiego raka: Cherax destructor. Budowa ogona zwierzęcia, złożonego z wielu odrębnych części połączonych nerwami, posłużyła za wzór do skonstruowania kończyn robotów. Skopiowany został układ mięśni i stawów, pozwalający na poruszanie się w trudnym terenie.
Okiem na technikę
Oko pszczoły to gotowy wzór dla optycznego systemu nawigacji sond kosmicznych. Przygody pszczół przekonały konstruktorów, że najłatwiej oceniać odległość na podstawie szybkości, z jaką przesuwają się przedmioty względem określonego miejsca w oku. Kiedy jedziemy pociągiem, dalszy plan wydaje się poruszać wolniej niż bliższy. Z tego zjawiska korzysta lecąca pszczoła, a teraz również sonda, kierująca się pozorną szybkością gwiazd.
"Optyczny regulator przepływu" - tak nazywa się urządzenie, które jest kopią części układu nerwowego muchy przetwarzającego sygnały płynące z muszych oczu.
Po skonstruowaniu regulatora zamontowano go w mikrohelikopterze latającym na uwięzi. Ten pojazd, mający w konstrukcji kilka przyrodniczych patentów, teraz reaguje jak mucha: zmniejszając prędkość, obniża poziom lotu.
Z kolei mechanizm słuchu muszki Ormia ochracae, zdolnej bardzo precyzyjnie zlokalizować źródło dźwięku, naprowadził specjalistów na pomysł minimikrofonów ukierunkowujących. Zastosowane w aparatach słuchowych, pozwalają osobom niedosłyszącym rozumieć rozmowę toczącą się w hałasie.
Klucz do sukcesu
Klucz tworzony przez lecące pelikany okazał się bardzo energooszczędnym sposobem na poruszanie się grupy obiektów w powietrzu.
Specjaliści testujący opór, jaki stawia powietrze lecącym pelikanom, orzekli, że wykorzystanie praw aerodynamiki po pelikaniemu to gotowe rozwiązanie dla lotnictwa.
Skoro jesteśmy przy ptakach, mewa posłużyła za wzór skonstruowania małego samolotu zwiadowczego. Podpatrzona u mewy konstrukcja skrzydeł umożliwia zmianę ich kształtu w locie i dużą zwrotność.
Problemy związane z pracą silników lotniczych rozwiązał patent chrząszczy z rodzaju strzel. Spalanie impulsowe, będące przedmiotem analizy specjalistów, chrząszcz wykorzystuje, strzelając do wroga z otworu odbytowego. Gdyby nie huk i dym powstający przy tej okazji, być może owad nie zwróciłby na siebie uwagi specjalistów od napędu odrzutowców. A tak już kopiują kształt dyszy i komór spalania chrząszcza.
Do rozłożenia na dźwignie, bloki i wyrzutnie systemów obronnych używanych przez owady, przeniknięcia przez przetestowane na zwierzętach rozwiązania ewolucji, potrzebna jest spora wiedza. I dużo wyobraźni. Natura działa z rozmachem, na jaki ludzi nie będzie stać do momentu, aż wykradniemy wszystkie "zielone patenty", z natury genialne.
Klasyka bioniki
Bionika, czyli dziedzina czerpiąca gotowe rozwiązania z natury, nie jest młoda. Ma już w dorobku zbiór klasyków.
Kasycznym bionicznym wynalazkiem jest zapięcie zwane rzepem, którego inspiracją był wyposażony w haczyki owoc łopianu. Patent zwany rzepem, należący do Szwajcara George'a de Mestrala, ma prawie 60 lat.
Śmigło, XIX-wieczny wynalazek sir George'a Cayleya, powstało dzięki obserwacji spadającego nasienia klonu.
Dużo młodszym, ale już klasycznym patentem jest system wentylacyjny ściągnięty z kopców termitów, czy samooczyszczające się powierzchnie, które wyprodukowano dzięki zbadaniu budowy liści i kwiatów lotosu, roślin bagiennych, a mimo to nieskazitelnych. Żeliwne konstrukcje żebrowe, pozwalające budować przeszkolone oranżerie, również powstały za sprawą roślinnej inspiracji. Joseph Paxton, architekt i miłośnik roślin, uwierzył w nośne możliwości żebrowanych, pływających liści gatunku Victoria amazonica, zdolnych utrzymać "na pokładzie" sporego psa. Sztuczna skóra rekina, zmniejszająca opór, ma już od dawna zastosowanie w pokryciu kadłubów samolotów i w kostiumach zawodowych pływaków. Zasługi dla bioniki mają koty, które spadając na cztery łapy przyczyniły się do rozwoju motoryzacji. Kocia łapa, przy zetknięciu się z powierzchnią rozszerzająca palce, a przez to zwiększająca przyczepność, stała się gotowym patentem przy konstrukcji opon z bieżnikami "rozjeżdżającymi się" przy hamowaniu.
Pomysły do wzięcia
Guzki na przedniej krawędzi płetw humbaka sprawiają, że woda stawia dużo mniejszy opór podczas zwrotów wieloryba. Ta właściwość ma zostać wykorzystana w konstrukcji skrzydeł odrzutowców.
Poznanie roli żelaza w wydzielinie, którą małże przyczepiają się do skał, może zaowocować opracowaniem bardzo mocnego kleju, który jednak łatwo będzie można rozpuścić.
Skrzydła motyla z gatunku Morpho aega pozostają suche nawet podczas deszczu. Budowa pokrywających je blaszek jest właśnie analizowana z myślą o różnych powierzchniach, które mokną, choć nie powinny.