Do nieszczęścia doszło w Bytomiu (woj. śląskie) w jednej z kamienic przy ul. Rostka. Około południa Oliwia ześlizgnęła się z parapetu okna i spadła w dół. Wylądowała ok. 9 metrów na dole, na ubitej ziemi i żwirze.
Wstała na nogi
- Nie widziałam samego upadku, ale byłam na zewnątrz i było słychać głuche uderzenie. Po chwili ujrzałam to maleństwo. Szło do mnie na własnych nóżkach, całe umorusane, z zakrwawioną buzią. Wyciągało rączki, żeby je przytulić - opowiada kobieta mieszkająca w kamienicy.
Przerażeni sąsiedzi natychmiast zadzwonili po pogotowie i policję. Oliwka trafiła do Centrum Pediatrii i Onkologii w Chorzowie. Dziewczynka nie miała żadnych obrażeń wewnętrznych czy złamań. Na razie jest pod opieką lekarzy.
Pijana matka
Tymczasem policjanci zastali w mieszkaniu pijanych opiekunów dziecka. Matka dziewczynki Daria M. wydmuchała 2,3 promila alkoholu, jej konkubent 1,7. Matce dziewczynki grozi do pięciu lat więzienia. - Zostanie jej przedstawiony zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - mówi Adam Jakubiak, oficer prasowy bytomskiej policji.