Nowe informacje na temat stanu zdrowia bohatera akcji pod Nanga Parbat Adama Bieleckiego. Na szczęście himalaista czuje się dobrze, o czym zapewnił kierownik narodowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki. Sam Bielecki już wczoraj zamieścił na Facebooku wpis, w którym uspokoił swoich fanów. - Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy - napisał himalaista. Wypadek Bieleckiego nie przerwał działań wspinaczy. - Dziś kontynuujemy działania w ścianie. Do obozu pierwszego wspinają się Artur Małek i Marek Chmielarski - informuje Wielcki. Jak dodaje, "pogoda w bazie jest średnia". - Temperatura minus 18, lekki wiatr, w nocy spadło kilka centymetrów śniegu. W górze jest gorzej, ale kontynuujemy działalność w ścianie - przekazuje kierownik wyprawy.
Wypadek Adama Bieleckiego pod K2. NOWE INFORMACJE
2018-02-08
13:52
Nowe informacje na temat Adama Bieleckiego, na którego w środę, 7 lutego, spadł ciężki kamień. Bohater akcji pod Nanga Parbat złamał nos. Na jego twarzy pojawiło się sześć szwów założonych przez innych uczestników wyprawy na K2. Wygląda na to, że ze zdrowiem Bieleckiego jest coraz lepiej. - Jak patrzę na Adama, to wygląda dobrze. Czuje się też dobrze - relacjonuje kierownik narodowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki.