Tymczasem, według portalu Limanowa, pojawiły się wątpliwości co do pożaru auta i nie jest wykluczone podpalenie dla zatarcia śladów. Policjant prowadzący auto mimo 2 promili alkoholu wpadł w poślizg i roztrzaskał je o płot. Siedzący na miejscu pasażera właściciel porsche twierdził, że to on prowadził, ale okazało się to nieprawdą.
Patrz: Nowe Porsche 911 Targa: powrót do kultowej klasyki - WIDEO
Wypadek pijanego policjanta w Mszanie Dolnej. Ktoś podpalił rozbite porsche?
Policjant z komisariatu w Mszanie Dolnej (woj. małopolskie), który w niedzielę rozbił po pijanemu porsche kolegi, nie zostanie przesłuchany przez najbliższych 30 dni. To efekt opinii biegłego, który ocenił stan jego zdrowia.