Siedem osób zostało przetransportowanych do szpitala. Pięć zostało rannych, w tym troje dzieci - informuje wyborcza.pl. Prywatny śmigłowiec Mi-2 leciał z Koszalina do miejscowości Witkowo. Podczas lotu rozbił się na polu w odległości około 50 metrów od zabudowań gospodarczych.
Na pokładzie śmigłowca znajdowało się siedem osób. Do szpitala trafiły dwie osoby dorosłe i trzy niepełnoletnie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Co było przyczyną wypadku? - Sprawdzamy czy mogły to być problemy z silnikiem, czy też doszło do błędu ze strony pilota - powiedział w rozmowie z wyborcza.pl podkom. Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.