Mateusz S. jechał z ogromną prędkością - nie zważał na progi zwalniające, na zbliżąjący się łuk. Świadkowie mówią, że mknął swoim czerwonym BMW jak wariat!
Prokuratura twierdzi jednak, że Mateusz S. jechał jedynie 70 km/h!
Aż nie chce się wierzyć! Czy taka prędkość wystarczy, by samochód dachował? Naszym zdaniem jechał o wiele szybciej, ale nie chce się przyznać! Przypomnijmy, że niedaleko miejsca wypadku był próg zwalniający i ograniczenie do 30 km/h.
Zobacz: Mateusz S. - to on zabił 6 osób w Kamieniu Pomorskim! ZDJĘCIA