Do wypadku doszło w nocy z 12 na 13 kwietnia oboł Chełmna w województwie kujawsko-pomorskim. Samochodem osobowym podróżowało dziewięć osób, chociać auto było przeznaczone tylko dla pięciu osób! Nie zyje siedem osób: trzy kobiety i czterech mężczyzn.
ZOBACZ: Wypadek w Klamrach - drastyczne zdjęcia
- Chłopak, który przeżył wypadek w Klamrach koło Chełmna, był nietrzeźwy - donosi Radio Zet. - Miał mniej niż pół promila alkoholu w organizmie. Radio cytuje Agnieszkę Sobieralską z chełmińskiej policji, która nie wyklucza, że ów chłopak mógł siedzieć za kierownicą samochodu, choć nie został jeszcze przesłuchany. W wypadku zginęło siedemioro nastolatków, dwie osoby trafiły do szpitala. Najmłodsza ofiara miała 13 lat - przypomina Zetka.
- W nocy obudził mnie potężny huk. Wzięłam latarkę i przybiegłam na miejsce wypadku. Zobaczyłam dwoje młodych ludzi, którzy chodzili po drodze i próbowali się gdzieś dodzwonić, byli w szoku – powiedziała w TVN24 Magdalena Jaskóła-Arent, kobieta jako pierwsza udzieliła pomocy ofiarom wypadku.
- Widok makabryczny, straszny. Jeśli podchodzi pani i widzi młóodych ludzi, którzy leżą i już nie żyją, a pani nie może nic w tym zakresie zrobić - dodała pano Magdalena - Wszystkie osoby były poza samochodem. Najprawdopodobniej, bo nie liczyłam tych ludzi. W samochodzie już nikogo nie było z tego, co widziałam.
Zobacz więcej: Tragiczny wypadek obok Chełmna w Kujawsko-Pomorskiem. NOWE FAKTY Siedem osób nie żyje, dwie w szpitalu! Kierowca nie miał prawa jazdy!