Badane są okoliczności wypadku, do którego doszło w kopalni Wujek-Śląsk. W chodniku wentylacyjnym położonym 765 m pod ziemią, kolejka potrąciła pracującego górnika. Elektryk doznał ciężkich obrażeń brzucha. 37-letniego pracownika przewieziono na powierzchnię do szpitala w Rudzie Śląskiej-Goduli, gdzie zmarł.
To już 10 śmiertelny wypadek w kopalniach w tym roku. Parę dni temu w kopalni Sośnica-Makoszowy zginął 46-letni górnik, przysypany oberwanymi skałami stropowymi.