Wojciech M. (22 l.), Rafał K. (18 l.), Piotr D. (18 l.), Szczepan N. (16 l.) i Adrian M. (14 l.) o trzeciej nad ranem postanowili ruszyć w nocny rajd po okolicy. Na tragiczny efekt nie trzeba było długo czekać. Młody kierowca stracił panowanie nad autem i uderzył w płot. Wojciech M. nie żałował silnika. Wciskał gaz do dechy i pędził przed siebie. Finał szaleńczej jazdy oplem vectra łatwo było przewidzieć. - Kierujący stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w płot i dachował na terenie posesji - informuje Ewa Kasińska ze śremskiej Komendy Powiatowej Policji.
Zobacz też: LUCINY. Wypadek samochodu, którym jechali nastolatkowie. 3 osoby nie żyją
W całej wsi rozległ się huk. - Dosłownie zatrzęsło okolicą - mówią mieszkańcy Luciny. Koledzy, którzy jeszcze przed chwilą dowcipkowali przy grillu, zostali zatrzaśnięci w zmiażdżonym samochodzie. Tylko Piotrowi D. udało się wyjść z roztrzaskanego auta samodzielnie. - W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu ponieśli kierujący autem oraz dwóch pasażerów opla, 16-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego i 18-letni mieszkaniec powiatu śremskiego. Dwóch kolejnych pasażerów, 14-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego i 18-letni mieszkaniec powiatu śremskiego, zostało przewiezionych do szpitala. Jeden jest w stanie ciężkim - mówi Kasińska. - To byli normalni, grzeczni chłopcy z dobrych domów, nie jacyś chuligani. Wszyscy zastanawiamy się, co w nich wstąpiło - mówią o ofiarach ich znajomi.
Czytaj również: Śmiertelny wypadek pod Warszawą! Zginęła 19-letnia dziewczyna, która jechała motorem
- Obecnie badamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia, prowadząc czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Śremie - informuje Kasińska.
Dwóch chłopców trafiło do szpitala
Adrian M. (14 l.), na zdjęciu, jest ciężko ranny. Jego kolega Piotr D. (18 l.) jako jedyny samodzielnie wyszedł z rozbitego opla vectry.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail