- Taktyka organów ścigania w sprawie dr. Mirosława G. może budzić przerażenie. Budzi skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z czasów największego stalinizmu - mówił Tuleya, wydając skazujący wyrok na skorumpowanego lekarza.
Chodziło mu m.in. o wielogodzinne nocne przesłuchania świadków. Jednak zdaniem Johanna takie słowa nigdy nie powinny paść ze strony osoby reprezentującej wymiar sprawiedliwości.
- Porównywanie metod działania CBA z metodami z czasów stalinowskich, co zrobił sędzia, kwalifikuje się do postępowania dyscyplinarnego - tłumaczy Johann w rozmowie z portalem stefczyk.info. Uważa też, że wydany wyrok, choć skazujący, jest zbyt łagodny.
Kardiochirurg Mirosław G. za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł łapówek został skazany na rok więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę w wysokości 72 tys. zł.
WYROK na MIROSŁAWA G. Sędziego trzeba ukarać
- Dla mnie jest niedopuszczalne to, co zrobił sędzia Tuleya. Sędzia nie ma prawa komentować sprawy w kategoriach politycznych i publicystycznych - to słowa Wiesława Johanna (74 l.), byłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o głośny wyrok na Mirosława G. (52 l.), który w piątek wydał sędzia Igor Tuleya.