Do tragedii doszło w styczniu 2003 roku. Lawina porwała spod Rysów siedmioro tyskich licealistów, studenta i opiekuna wyprawy. Drugi z opiekunów i kierownik wyprawy, nauczyciel Mirosław Sz. i trzej uczniowie pozostali pod szczytem, bo znajdowali się na przodzie grupy. Lawinę przeżyła tylko jedna uczennica.
Andrzej M., który w lawinie stracił dwóch synów, jako jedyny z rodziców,pozwał organizującego wycieczkę nauczyciela, uczniowski klub sportowy Pion i samorząd Tychów, domagając się 700 tys. zł.
Sąd Apelacyjny w Katowicach przyznał mu 140 tys. zł zadośćuczynienia, utrzymując w mocy kwotę zadośćuczynienia, przyznaną ojcu przez sąd okręgowy. Wyrok ma charakter cząstkowy. Prawomocne jest orzeczenie w sprawie Mirosława Sz., postępowanie wobec już nie istniejącego klubu sportowego zostało zawieszone. W sytuacji, w której sprawa klubu została zawieszona, to emerytowany nauczyciel ma zapłacić całość kwoty.
Jednocześnie sąd apelacyjny nie podzielił stanowiska sądu okręgowego, że szkoła nie była współorganizatorem wycieczki, bo zgodziła się na nią dyrektorka szkoły.
W 2006 r. nauczyciel geografii i prezes szkolnego klubu sportowego w LO im. Leona Kruczkowskiego Mirosław Sz., który w ramach klubu zorganizował wycieczkę, został uznany za winnego sprowadzenia niebezpieczeństwa zdrowia i życia wielu osób. Skazano go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu.