Do organizatorów festiwalu trafił teledysk z Putinem w roli głównej, który miał być pokazany podczas koncertu. Tyle że piosenka zaśpiewana przez premiera Rosji nie spodobała się Konradowi Smudzie, reżyserowi koncertu. A chodzi o to, że Putin wykonuje ją po... angielsku.
Organizatorzy obawiali się też, że teledysk premiera Rosji mógłby być wygwizdany przez kibiców żużla, którzy wykupili pół tysiąca biletów na koncert.
Fani drużyny Falubazu już wcześniej zapowiadali, że zrobią na festiwalu zadymę. Ma to być protest przeciw decyzjom prezydenta Zielonej Góry, który nie przeznaczył w tym roku 1,5 miliona zł na działalność klubu zużlowego, a pieniądze "oddał" na festiwal.