Jak wczoraj pisaliśmy w "SE", za dobę oglądania telewizji w szpitalach pacjenci muszą płacić aż 48 zł. Szpital zarabia na tym niewielkie pieniądze. Większość zysków trafia do prywatnej firmy Pol-Tv Multimedia. - Trzeba zrobić z tym porządek - zapowiada Szczypińska. - Kilka razy próbowałam interweniować. Rozmawiałam z dyrektorami szpitali. Nic to nie daje. Zamierzam zgłosić interpelację w Sejmie - informuje. O skandalu z opłatami za oglądanie telewizji w szpitalach mówi też Witold Kołodziejski (42 l.), szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Podnoszenie opłat jest skandaliczne. Tym bardziej że firmy, które instalują telewizory w szpitalach, nie płacą abonamentu i zarabiają de facto na ogólnodostępnych programach. Czyli na czymś, co nie jest ich własnością - grzmi. Jak zmienić tę sytuację? Jerzy Wenderlich (54 l.) z Lewicy, członek Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, podsuwa prosty pomysł. - Przecież same szpitale mogłyby kupić telewizory lub wziąć je w leasing - ocenia. Szpitale nie muszą przecież pośredniczyć w zdzieraniu skóry z pacjentów tylko po to, by nabić kasę tej czy innej firmie.
Wyrzucimy kwiopijców ze szpitali
2008-11-05
3:00
Posłowie, a także sam szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są zbulwersowani drakońskimi opłatami, które muszą płacić pacjenci za oglądanie w szpitalach telewizji. Uważają, że cały proceder jest na granicy prawa. - Czas się tym zająć - zapowiada posłanka Jolanta Szczypińska (51 l.), wiceszefowa klubu PiS.