Jest godz. 18. Przerażeni mieszkańcy domu przy Podchorążych 85 dzwonią na policję. Ich sąsiadka, Marianna K., zagroziła, że wysadzi w powietrze dom i ich pozabija.
- Ta kobieta jest niebezpieczna dla otoczenia - tłumaczy sąsiad.
- Ona nas po prostu terroryzuje - mówi Jolanta Wyciszkowska, dozorczyni domu. - Ciągle robi burdy, straszy podpaleniem, ale nie możemy jej stąd wyrzucić, bo jest właścicielką mieszkania - dodaje.
Ale tym razem, w czwartek, miarka się przebrała.
- Dziś zagroziła nam, że wysadzi budynek. Uwierzyłem jej, bo raz już podpaliła klatkę schodową - skarży się sąsiad.
Na miejscu pojawia się policja, straż pożarna i miejska oraz pogotowie gazowe, które odcina gaz. Policjanci wchodzą do mieszkania. Marianna K. z nożem, w amoku rzuca się na mundurowych i gryzie jednego z nich w rękę. Policjanci obezwładniają szaloną kobietę. W jej lokalu nie ma materiałów wybuchowych. W mieszkaniu jest jej konkubent, również agresywny. Około godz. 20 policjanci wyprowadzają kobietę do karetki. Zostaje przewieziona do aresztu. Sąsiedzi mogą odetchnąć z ulgą.