WYSOKA: Ksiądz Bernard K. ukrywał 2,5 miliona złotych

2012-09-18 4:00

Proboszcz z Wysokiej (woj. opolskie), Bernard K. (53 l.), ma najhojniejszych parafian w Polsce albo tęgą głowę do interesów. Bo skąd wziął 2,5 mln zł? Próbował dowiedzieć się tego fiskus. Jednak ksiądz ani myśli tłumaczyć się z ogromnego majątku. Musi więc zapłacić blisko 2 mln zł kary za ukrycie dochodu.

Urzędnicy skarbowi na trop fortuny duchownego trafili przypadkowo. Przeprowadzali kontrolę w firmie jednego ze śląskich przedsiębiorców, który powiedział, że dostał 2,5 mln zł pożyczki od ks. Bernarda K. Urzędników zaciekawiło, skąd proboszcz małej i ubogiej wsi wziął taką sumę pieniędzy. Ponieważ ksiądz nie chciał tego ujawnić, fiskus nałożył na niego karę.

Duchowny zaskarżył decyzję do sądu. Tłumaczył, że zarabia, udzielając sakramentu mał-żeństwa, chrztu czy odprawiając mszę. Kiedy widział, że to nie działa, zasłaniał się tajemnicą spowiedzi. Sąd nie uwierzył w te bajki i podtrzymał decyzję fiskusa. Duchowny ma zapłacić karę w wysokości 75 proc. utajnionego dochodu. Ks. Bernard K. się nie poddaje i zamierza złożyć skargę kasacyjną na wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki