Uciekł, bo przeraził go krzyk ofiary. Około godziny 23.40 roztrzęsiona kobieta zatrzymała na ulicy Źródlanej w Częstochowie patrol policji. 47-latka wydukała, że przed chwilą została napadnięta przez bandytę. Ten zaatakował ją od tyłu, zatkał usta ręką, przewrócił na ziemię i wciągnął w krzaki. Kobieta broniła się jak mogła, wrzeszczała na cały głos, napastnik groził, że ją zabije, jak się nie uciszy. W końcu przestraszył się krzyczącej baby i zwiał, kradnąc jej torebkę. Policjanci ruszyli w pościg. Po kilkunastu minutach bandyta został zatrzymany. W kieszeni spodni miał telefon ofiary. Stróże prawa odnaleźli również jej torebkę. Witold B. odpowie za rozbój. Teraz za rozbój może posiedzieć za kratkami nawet 10 lat.
Wystraszył się krzyczącej baby
2009-05-19
7:00
Witold B. (51 l.) napadł nocą na kobietę, zaciągnął ją w krzaki i... ukradł torebkę. Na szczęście nie zrobił nic więcej.