Lał deszcz, a oni wiercili i wiercili, żeby przebić czterometrowej grubości żelbetonowy mur hitlerowskiego bunkra. Gdzie? W Mamerkach koło Węgorzewa (woj. warmińsko-mazurskie), na terenie byłej Kwatery Głównej Niemieckich Wojsk Lądowych. Po co? Bo w fundamentach bunkra znajduje się ponoć tajne pomieszczenie, a w nim słynna Bursztynowa Komnata. w nim słynna Burszty
- Robiłem już różne odwierty, ale z tak twardym betonem jeszcze się nie spotkałem - kręci z niedowierzaniem głową właściciel firmy, która w Mamerkach usiłuje zweryfikować sensacyjną hipotezę o miejscu ukrycia zrabowanej przez Niemców w czasie wojny Bursztynowej Komnaty, bezcennego skarbu. Według niej w fundamentach niedokończonego hitlerowskiego bunkra znajduje się tajne pomieszczenie. Wskazują na to badania z użyciem georadaru.
- Pomieszczenia są dwa, mają ukryte odnogi - uściśla lokalny różdżkarz Tomasz Sowiński. - Moje różdżki skrzyżowały się w tym miejscu. Tak reagują na podziemne pomieszczenia - wyjaśnia.
Bartłomiej Plebańczyk, opiekun kompleksu bunkrów w Mamerkach, ufa raczej nowoczesnej technice. - Ale jak nic nie znajdziemy, to kolejny odwiert będzie w miejscu wskazanym przez różdżkarza - mówi. Najbardziej sensacyjne byłoby odkrycie elementów Bursztynowej Komnaty, ale równie cenne byłyby zabytki skradzione z muzeum w Królewcu albo unikatowe eksponaty militarne jak broń czy elementy wyposażenia wojskowego - dodaje.
Gdy zamykaliśmy to wydanie gazety, jedynym efektem prac były dwa złamane diamentowe wiertła.
ZOBACZ: Pracownik muzeum wyznaje: Znalazłem Bursztynową Komnatę