Wyznanie bestii: Tak zamordowałem sąsiadów

2016-06-25 6:00

Spięty kajdankami z zamaskowanym antyterrorystą, trzymając w dłoni atrapę zakrwawionego noża, 18-letni Tomasz B. pokazywał śledczym podczas wizji lokalnej w Jawtach Wielkich (woj. warmińsko-mazurskie), jak mordował swoich sąsiadów zza miedzy. Kazimierza T. (+61 l.) zabił, bo się z nim pokłócił. Jego matkę Mariannę(+86 l.) - żeby pozbyć się świadka zbrodni.

Do tej makabry doszło miesiąc temu, ale zabójcę ujęto dopiero w miniony czwartek w Iławie, gdzie ukrywał się u znajomych. Zatrzymali go antyterroryści i od razu zawieźli na wizję lokalną do Jawt, jego rodzinnej wsi. Tam na oczach sąsiadów Tomasz B. odtwarzał koszmarne sceny rzezi.

Nastolatek dobrze znał swoje ofiary. Był ich sąsiadem zza miedzy, wykonywał dla nich drobne prace ogrodnicze i o to posprzeczał się z Kazimierzem T. W kłótni dźgnął go nożem, potem dusił, a na końcu dla pewności poderżnął mu gardło. To samo zrobił z 86-letnią Marianną, świadkiem zbrodni.

Opowiadał o tym spokojnie, z tępym wyrazem twarzy, jakby niczego nie żałował. Grozi mu dożywocie.

Zobacz: Zaginięcie Ewy Tylman. Adam Z. wyjdzie na wolność?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki