Korzystając z oficjalnych danych GUS, porównaliśmy ceny kilku najważniejszych dóbr - ile kosztowały, kiedy Donald Tusk obejmował władzę, a ile 5 lat później. Niestety, kiedy ceny idą w górę, zarobki niemal stoją w miejscu. A najuboższym coraz trudniej związać koniec z końcem. Tymczasem rząd nie robi nic, by powstrzymać szalejącą drożyznę.
- Donald Tusk i PO przyczynili się do takiej drożyzny, jaką teraz obserwujemy. To przecież oni zadecydowali o podwyżce VAT oraz likwidacji ulg. Oni też stoją za podwyżką akcyzy na paliwa, która przełożyła się na dodatkowy wzrost cen. Teraz dokładnie widać, jak te decyzje odbijają się na codziennym życiu - mówi Przemysław Wipler (34 l.) z PiS.